środa, 31 stycznia 2018

18. W bajkowej krainie

Witajcie.

Nadszedł czas na zaprezentowanie Wam haftu, który przygotowałam na pierwszy etap zabawy "365 dni w bajkowej krainie". Wytyczna styczniowa to do wyboru kokarda lub torebka.


Ja wybrałam motyw kokardy i to w wersji uniwersalnej - dla dziewczynki i dla chłopca, czyli niezapomniany Kłapouchy ze swoim ogonem zakończonym kokardą - postać z książek o przygodach Kubusia Puchatka.


Haft bez konturów.


Wykończony i wyprasowany.



Oprawiony w ramkę, jako obrazek na ścianę.


Tkanina - biała kanwa 14ct, mulina Ariadna (dwie nitki)
Wymiary haftu - 78/81 xxx
Wielkość obrazka - ok. 14,5/15 cm

Ponieważ nie posiadam schematu, a haft przygotowałam na podstawie obrazka znalezionego w sieci, wszystkie kolory dobrałam sama. Przy wyborze barw kierowałam się książkowymi ilustracjami oraz wyglądem małej pluszowej wersji osiołka. Jak wszystkie hafciki w ostatnim czasie, ten również powstał z resztek muliny i kanwy, dlatego Kłapouszka posyłam także do zabawy na blogu Igiełki.


✽ ✽ ✽

W zeszłym tygodniu odwiedziłam ciocię Elę, która jak zwykle nie wypuściłaby mnie z domu z pustymi rękami :-). Zobaczcie, co od niej dostałam. 


Otrzymałam kilka złotych nitek, podarunek w sam raz, gdyż szpulka złotej nitki właśnie mi się kończy, a także spory (150 x 40 cm) kawałek kanwy 20ct. Dla cioci jest ona zbyt drobna, a dla mnie idealna :-). 

✽ ✽ ✽

A na koniec książka na "Wyzwanie czytelnicze 3650 stron!".



Ślę pozdrowienia.

środa, 24 stycznia 2018

17. Choinka 2018 - odsłona styczniowa

Witajcie.

Ależ ten czas szybko leci... O mały włos zapomniałabym o zabawie "Choinka 2018" u Kasi. 


W tym miesiącu przygotowałam kilka małych krzyżykowych prac, które wykorzystam do wykonania ozdób choinkowych i kartek świątecznych.


Śnieżynki pokazywałam na blogu tutaj, natomiast najmniejsze hafciki możecie kojarzyć z zeszłoroczną kartką patchworkową na całoroczne wyzwanie Inki. Kartka podobała się, dlatego chciałabym w tym roku przygotować kilka kartek w podobnej stylistyce (zdjęcie dla przypomnienia). Schematy mini hafcików pochodzą z "Kramu z robótkami" 5/2003, a wzorki zaprezentowane w tym miesiącu (na razie tylko dwa) udało mi się wyhaftować w pracy :-). 


Ostatnią robótką jest bombka z Mikołajem, haftowałam ten wzór pierwszy raz i dziś kończyłam kontury. Schemat zaczerpnęłam oczywiście z czasopisma, które kupowałam przez lata, czyli "Kram z robótkami", tym razem numer 3/2014.


Moje prace posyłam również do zabawy u Moniki Igiełki-MB, ponieważ poza złotą nitką, wszystkie robótki przygotowałam z resztek, o których pisałam tutaj. Przy okazji, pamiętacie zdjęcie z okropnym kłębowiskiem różnych niteczek? Sporo udało mi się uratować i znaczną większość nawinęłam na bobinki.


Muszę dodać, że pomysł Moniki z wymiataniem resztek był strzałem w dziesiątkę. Przyznam, że nieczęsto sięgałam do staroci i co rusz kupowałam nowe muliny. Kiedy zobaczyłam, że jest nas tak wiele i to nic złego korzystać ze starych zapasów, z przyjemnością ich używam.

Miłego dnia :-).

poniedziałek, 22 stycznia 2018

16. Exploding Box na Dzień Babci

Witajcie.

Wczoraj wszystkie babcie, a dziś dziadkowie odchodzą swoje święto. W związku z tym, otrzymałam specjalne zamówienie od mojego syna na kartki dla babć i dziadka. Podarunek dla jednych dziadków został wysłany pocztą, natomiast kartkę dla drugiej babci Piotr wręczył osobiście.

Był to exploding box, mój pierwszy! W dodatku zupełnie nie przemyślawszy tego, zakupiłam tylko jedną bazę, więc albo moje eksperymenty samouka zakończyłyby się udaną kartką albo totalną klapą :-). Zależało mi, aby praca była spójna kolorystycznie, delikatna i elegancka.


To jeden z tych projektów, który siedział w głowie i czekał na to, aby przy mojej pomocy nabrać realnych kształtów. Wiedziałam, jak ma wyglądać, od kiedy zakupiłam kolekcję papierów Galerii Papieru "Balonik dla siostrzyczki". Mimo, że nie lubię różowego koloru, zestaw bardzo mnie zauroczył, głównie arkusze w paski, kratkę i romby.


Bardzo chciałam wykorzystać w pracy arkusze z serduszkami tak, aby ten motyw nie przytłaczał, ale stworzył z całością pasującą, wyważoną kompozycję. Wpadłam więc na pomysł, aby serca umieścić na dodatkowych wewnętrznych ściankach, które wycięłam z tektury, a jako tło dla nich wykorzystałam papier w paski. Natomiast zewnętrzne ścianki boxa ozdobiłam papierem w drobne serduszka, a dla przełamania różu, użyłam papieru w kratkę z tej samej kolekcji.  


Aby nie było zbyt blado, umieściłam na środku boxa ten sam intensywniejszy arkusz w brązową kratkę, a na nim białą serwetkę, na której postawiłam (czytaj przykleiłam) tekturowy koszyk z różami. Koszyk wcześniej pomalowałam pasującą kolorystycznie farbą akrylową i obwiązałam zieloną i złotą tasiemką.


Na mniejszych ściankach znalazł się wierszyk wydrukowany na bladoróżowym papierze.



Całość ozdobiłam pastelowymi kwiatkami Wild Orchid Crafts w kolorach papierów, a na wieczku pudełka umieściłam mały stroik i idealnie pasującą do kompozycji tekturkę napis z różyczką, która już od jakiegoś czasu czekała na użycie.


Pozdrawiam.

czwartek, 18 stycznia 2018

15. Hafciarskie wyznania u hafciarki

Witajcie.

Odwiedzając Wasze blogi, zauważyłam banerek "Hafciarskich wyznań u Hafciarki". Zajrzałam na stronkę, poczytałam i pomyślałam, że ten swoisty wywiad jest dobrym sposobem, abyście mogli lepiej mnie poznać, przynajmniej z tej hafciarskiej strony :-). Odpowiem na pytania, które przygotowała Adrianna dla wszystkich chętnych uczestniczek zabawy. Zatem zapraszam.


1. Imię albo pseudonim. (wiek i zawód - opcjonalnie)
Monika (Monika ML), 38 lat.

2. Kto i kiedy nauczył cię haftować?
Moja mama haftowała (głównie hafty płaskie), więc wyszywałam już jako dziecko. W liceum zupełnie zaniechałam wszelkiego rękodzieła, czasem tylko szyłam. Kiedy, będąc na studiach, poznałam ciocię Elę i zauroczyłam się jej pięknymi haftowanymi obrazami, a było to ponad 15 lat temu, postanowiłam nauczyć się haftu krzyżykowego, który towarzyszy mi do dziś. Ciocia pokazała mi technikę, podarowała kilka kawałeczków tkaniny, sporo muliny i pierwszą igłę. Powiem Wam, że jest to moja ulubiona igła, wykrzywiona, ale bardzo wygodna w użyciu (mimo, że mam ich ze 20 w różnych rozmiarach, najchętniej korzystam z tej od cioci).

3. Pamiętasz swoją pierwszą pracę?
Owszem, były to owoce. Haftowałam je na okropnie rzadkiej tkaninie o grubych oczkach - tu postawiłam pierwsze w życiu krzyżyki. Natomiast pierwszym obrazkiem był bukiet słoneczników w wazonie (to moje ulubione kwiaty). Na zdjęciu jest jeden z kilku bukietów słoneczników, jakie wyhaftowałam, nie pamiętam, czy to był ten pierwszy, ale na pewno ma kilkanaście lat i pochodzi z początkowego okresu. Byłam z niego bardzo dumna i przez kilka lat wisiał w kuchni.


4. Ile poświęcasz czasu na haftowanie?
Z racji, że dużo bardzo pracuję, zajmuję się domem i wychowuję syna, na moje pasje czasem nie mam nawet chwili, więc często haftuję "z doskoku". Niekiedy jest to 15 minut, sporadycznie nawet 3 godziny, ale zdarza się, że do krzyżyków zasiadam dopiero w weekend. Czasem w przerwie w pracy mogę haftować maluszki na karteczki, więc w torebce zawsze noszę zestaw hafciarski. Troszkę czasu poświęcam ostatnio na eksperymentowanie z papierem :-).

5. Ulubiona kanwa, materiał do wyszywania (rozmiar, kolor, marka).
Biała aida 16 ct i 14 ct. Od kiedy pamiętam, nie lubiłam tkanin o mniejszej gęstości. Ostatnio haftowałam kalie na dwunastce i było to dla mnie nie lada wyzwanie :-).

6. Twoja lubiona marka muliny.
Ariadna, mam kilkanaście mulin DMC i Anchor.

7. Tamborek, krosno czy może miętosisz w ręku?
Zazwyczaj miętoszę, a dokładniej zwijam i haftuję w ręku :-), używam tamborka tylko przy większych wzorach.

8. Masz jakieś "hafciarskie przyzwyczajenia"? 
W domu zawsze haftuję siedząc w rogu kanapy, przy której stoi wysoka lampa, z nogami podwiniętymi i z kubkiem herbaty lub kawy, o której sobie przypominam, gdy już wystygnie.

9. Kratki czy bez?
Nie robię kratek, wyjątkiem są naprawdę duże hafty.

10. Wyszywasz kilka prac jednocześnie?
Staram się tego unikać, gdyż obawiam się, że już do nich nie wrócę, gdy wokół tyle pięknych wzorów i każdy chciałoby się wyhaftować.

11. Masz swoją ulubioną tematykę wzorów? 
Nie. Lubię różne wzory.

12. Inne talenty krawieckie?
Dawniej robiłam na drutach i haftowałam wzory kaszubskie. Na zdjęciu są moje bardzo stare druty, które wyjechały ze mną z domu rodzinnego oraz kilka arkuszy wzorów, które mają już ponad 30 lat. Jako nastolatka trochę szyłam i dałam nowe życie niejednemu mojemu ciuszkowi.


13. Skąd czerpiesz inspiracje?
Inspiracje czerpię głównie z Internetu i gazet hafciarskich.

14. Co Ci daje haft?
Odpoczynek, przyjemność, chwilę dla siebie i poczucie, ze robię coś pożytecznego.

15. Jak przechowujesz akcesoria do haftu?
W przezroczystych pudełkach i organizerach, które zajmują jedną z szafek. W dużych pudłach są gazety, kanwa, druty i tamborki oraz całe mnóstwo starych mulin i kordonków, a w organizerach aktualna paleta Ariadny. Dawniej kupowałam dużo tkanin i muliny, ale nauczona doświadczeniem, nie robię już takich zapasów, najpierw wykorzystam to, co mam.



W
 zeszłym roku na urodziny dostałam od syna mały trzyczęściowy organizer i jestem nim zachwycona. Ma przegródki na różne potrzebne akcesoria, a ponadto jedna jego część mieści się w torebce i mogę mieć ją zawsze przy sobie. Zazwyczaj przechowuję w niej aktualnie haftowaną pracę, to jest właśnie mój zestaw hafciarski :-).


16. Największe osiągniecie w xxx? (zdjęcie pracy mile widziane :P)
Sądzę, że moimi największymi osiągnięciami (przynajmniej do tej pory) wcale nie są duże obrazy haftowane według schematu, tylko te, które stworzyłam sama i jestem z nich ogromnie dumna. Były trzy takie projekty - jeden kilka lat temu zamówiła u mnie koleżanka i niestety nie mam zdjęcia (był to obrazek dla jej wnuczka) oraz dwie prace dla mojego syna. Pierwsza z nich to ekipa Kubusia Puchatka wyhaftowana na urodziny (13 lat temu) do jego kubusiowego pokoju. Obrazek przerysowałam w odpowiednim powiększeniu chyba z jakiejś książki, ma wielkość 208 na 163, czyli 33904 krzyżyki na tkaninie 18ct. Druga, którą po trzech latach przerwy skończyłam w zeszłym roku, to poducha z Creeperem, haftowana na tkaninie 14ct, wielkość 181 na 162 krzyżyki. W tym przypadku schemat samodzielnie opracowałam w formie papierowej, bez żadnych programów, ze zdjęcia znalezionego w sieci.



17. Zdarza Ci się mieć UFOki?
Raczej nie :-). Mam jedną ogromną zaległość - "Bociany" Chełmońskiego. Wrócę do nich, ale za kilka lat, teraz nie są mi potrzebne ;-).

To tyle, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :-). Dziękuję za Waszą uwagę. Teraz zmykam do moich robótek.

Miłego wieczoru, Kochani :-).

poniedziałek, 15 stycznia 2018

14. Wymiatamy resztki, czyli co szkoda wyrzucić

Witajcie.

Jestem jedną z wielu hafciarek, która posiada spore zbiory starej, nienumerowanej muliny, jakieś pomieszane i poplątane niteczki i kordonki, których niestety nie można wykorzystać w połączeniu z obecnymi kolorami. Wiele odcieni różni się, część też po latach lekko wypłowiała i nie pasuje do obecnej palety. Skoro nie można wykorzystać do dużych haftów i szkoda wyrzucić, to co z nimi zrobić? Wychodząc naprzeciw takiej sytuacji, Monika Igiełka-MB na swoim blogu zaproponowała zabawę w wymiatanie resztek. 


Mam pomysł na wykorzystanie większości zapasów (o czym napiszę w następnych tygodniach), ale część na pewno zagospodaruję w postaci małych haftów na kartki. Zanim zacznę prezentować moje prace, chciałabym pokazać Wam owe "resztki".

Spory zapas starej muliny dostałam od cioci Eli, gdy uczyłam się haftu krzyżykowego.


Mam też i nowsze (kilkunastoletnie) muliny, niektóre różnią się od aktualnej kolorystyki.


Kordonki dostałam od mamy i cioci, szkoda mi je wyrzucić, gdyż są w dobrym stanie, w ładnych kolorach i niejednokrotnie nawet nie rozpoczęte.


Trochę poplątanych nitek, to głównie resztki z ukończonych haftów. Nie nawijałam ich na szpulki, tylko garściami wrzucałam do puszki. Zamówiłam już bobinki, więc uratuję, co się da i nawinę na bobinki, tak jak mam poukładaną w organizerach całą moją obecną paletę.

Moje resztki zajmują całe pudło, więc ktoś to musi wykorzystać, bo w kolejce jest jeszcze ponad 250 kolorów aktualnej palety i bardzo bym nie chciała, żeby i ta się zestarzała :-). 


Gdy ostatnio sprawdzałam, jakie mam zapasy tkaniny i w jakich rozmiarach, znalazłam takie resztki kanwy, w sam raz na małe hafciki.


W weekend powstały z resztek pierwsze hafty, między innymi śnieżynki. Wykonałam je z czerwonej muliny, z dodatkiem złotej nitki, oraz z niebieskiej z dodatkiem małych koralików. Hafty mają średnicę 5,5 cm i 7 cm, wykorzystam je jako wzory na kartki lub ozdoby choinkowe. Schematy haftów pochodzą z "Kramu z robótkami" 12/2003.


Pozdrawiam :-).

niedziela, 7 stycznia 2018

13. Kartki styczniowe do Uli i Ani

Witam.

Realizację postanowień noworocznych zaczynam od karteczek, które powstały we wczorajsze popołudnie, na wyzwania Uli i Ani. W tym roku u Uli tworzymy kartki według mapki, a styczniowa mapka wygląda tak:


Tak prezentuje się moja propozycja. Poszczególne elementy przyklejone są do bazy za pomocą kosteczek 3D w rozmiarach 1, 2 i 3 mm, co tworzy ciekawą przestrzenną formę.



✽ ✽ ✽

Natomiast wytyczna styczniowa u Ani to bingo, w którym należy wykorzystać na kartce co najmniej 3 z 9 elementów tabelki. 





U mnie jest to linia: napis, fioletowy, kwiat/roślina oraz sznurek i zielony.

Karteczka powstała z myślą o mojej koleżance, która wkrótce będzie obchodzić urodziny, a jej ulubionym kolorem jest fioletowy. Zastanawiałam się nad umieszczeniem napisu, ale moje stemple i tekturki są zbyt duże i zasłaniają rozkład kwadratów.




A jednak czegoś mi brakowało na tej kartce, więc wydrukowałam fioletowy napis "W dniu urodzin" i zestawiłam z całością układu. Do kompozycji kwiatowej użyłam kwiatków Wild Orchid Crafts: różyczek 10, 15 i 20 mm oraz miniaturowych Sweethearts. Listki wycięłam dziurkaczem z papieru scrapowego i wytuszowałam ich brzegi.

Kartkę posyłam również na wyzwania:

Wyzwanie kwiatowe na blogu Craft Corner.


Wyzwanie #16 Urodziny na blogu Bloom Craft.


Pozdrawiam.