Witajcie.
Czas tak szybko leci... nie wiem kiedy minął luty, urodziny Piotrka, potem moje - ostatnie trzydzieści ;-) i mamy prawie połowę marca. Wprawdzie w zeszłym miesiącu zrealizowałam kilka projektów, głównie hafciarskich, niestety spóźniłam się z przygotowaniem drugiego etapu grudniownika. Jednak "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" i za jednym zamachem nadrobiłam zaległość oraz zagospodarowałam kolejne strony.
Temat drugiej odsłony to koperty i adwent, który rozpoczyna się drugiego grudnia.
Na wpis adwentowy w grudniowniku przeznaczyłam przód jednej kartki, a jej tył zostawiłam na zdjęcie naszego wieńca tudzież świec adwentowych lub stroika. Na stronie przygotowałam również tajne miejsce - kieszonkę na ukrycie moich spisanych planów, przemyśleń lub notatek, których na początku grudnia zapewne nie zabraknie.
Drugą kartkę zajmuje koperta wielkości całej strony, którą chciałabym wypełnić zdjęciami lub małymi pamiątkami. Tył tej kartki to kieszonki z tagami, w które w razie potrzeby mogę wsunąć mini koperty z różnymi skarbami, jak np. łuski karpia.
Trzeci etap pracy nad grudniownikiem to przekładki foliowe, moje miasto i kartki.
Na wpis adwentowy w grudniowniku przeznaczyłam przód jednej kartki, a jej tył zostawiłam na zdjęcie naszego wieńca tudzież świec adwentowych lub stroika. Na stronie przygotowałam również tajne miejsce - kieszonkę na ukrycie moich spisanych planów, przemyśleń lub notatek, których na początku grudnia zapewne nie zabraknie.
Pomysł Inki na uwiecznienie swojego miasta jest niesamowity. Gdańsk jest przepięknym miastem z bogatą tradycją, a dekoracje świąteczne dodają mu jeszcze więcej uroku. W tym czasie robię sporo zdjęć, które trafiają na dysk. A gdyby tak mieć kilka pod ręką, w grudniowym albumie i spoglądać na skąpane w świątecznych światełkach najładniejsze, charakterystyczne części miasta? Jestem za :-). Na razie przygotowałam na zdjęcia jedną kartkę, lecz niewykluczone, że będę potrzebowała więcej.
Życzenia składane osobiście lub wysyłane na kartkach, to tradycyjny element Świąt, toteż lista adresów jest kolejnym miejscem - stroną w grudniowniku. Coś mi się zdaje, że kilka adresów, które zdobyłam w zeszłym roku (głównie pocztą pantoflową), już teraz zapiszę, aby wszystkie znalazły się w jednym miejscu.
Życzenia składane osobiście lub wysyłane na kartkach, to tradycyjny element Świąt, toteż lista adresów jest kolejnym miejscem - stroną w grudniowniku. Coś mi się zdaje, że kilka adresów, które zdobyłam w zeszłym roku (głównie pocztą pantoflową), już teraz zapiszę, aby wszystkie znalazły się w jednym miejscu.
W poprzednie Święta sfotografowałam wszystkie siostrzane kartki, które wysłałam do kilku blogerek - rękodzielniczek. Liczę, że w tym roku też mi się to uda i dlatego tył strony pragnę przeznaczyć na zdjęcie i notatkę, która kartka do kogo została wysłana.
Ostatnim zagadnieniem trzeciego etapu naszej pracy są foliowe przekładki do grudniownika. Na razie przygotowałam dwie, wykonałam je ze złożonej na pół grubej folii do shaker box. Pomysł z przekładkami bardzo mi się podoba, więc pewnie zrobię jeszcze kilka, jednakże w tej chwili nie mam zapełnionych środków folii, na pewno wrócę do tego tematu.
Zapowiada się cudnie Twój grudniownik, fajne papiery i dodatki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No fantastycznie się zapowiada :) Bardzo mi się podoba, że już teraz myślisz o przeróżnych skrytkach i kieszonkach (nawet na łuski karpia ;)) Taki wypełniony grudownik to będzie dopiero coś!
OdpowiedzUsuńśliczne karty albumu i już masz pomysł na ich zagospodarowanie! Jak już widać będzie fantastyczny:))
OdpowiedzUsuńPięknie zagospodarowane strony. I takie przemyślane.
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada Twój grudniownik, Moniko!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, jak masz wszystko przemyślane :-)
Już przepięknie wyglądają Twoje strony,a w pełnej krasie z pewnością będą wspaniałą pamiątką :)
OdpowiedzUsuńPrace ruszyły pełną parą :) grudniownik będzie pęczniał i piękniał od różnych dodatków.
OdpowiedzUsuńJuż teraz czuję, że jak go skończysz to będzie fantastyczny grudniownik :)
OdpowiedzUsuńPiękny grudniownik powstaje:) Fajna, ciepła kolorystyka. Miałam okazję odwiedzić Jarmark w Gdańsku w grudniu 2016 i bardzo mi się podobało, a z pewnością tak jak u nas co roku jest inaczej miasto dekorowane i coraz ciekawiej.Fajnie będzie oglądać po latach te nasze grudniowniki i wspominać...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest :)
OdpowiedzUsuńNie znalazłabym w sobie dość siły, by w nim cokolwiek przyklejać - bałabym się go zniszczyć ;)
Ogromnie miło mi się czyta tak realizowane wskazówki i ogląda piękniejące albumy! Zmobilizowałaś się przez to miasto chyba ;)) cieszę się, że nasze grudniowniki będą miały podobne a jednak zupełnie różne wpisy!
OdpowiedzUsuńPięknie Moniczko Ci wychodzi ta praca. Będzie cudna i delikatna. To małe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i spełnienia marzeń dla Ciebie i Piotrusia. Trochę się spóźniłam, ale wszystko jest szczere:)))
Jeszcze chciałam podziękować za paczuszkę z wymianki u Lidzi. Przyszła w poniedziałek ślicznie dziękuję. Nie mogłam znaleźć e-maila Twojego, napisałabym więcej:)
Całusy zostawiam .
Dziękuję ślicznie za życzenia. Napisałam do Ciebie maila z uśmiechem, pozdrawiam :-)
UsuńTo będzie piękny grudniowniku, podoba mi się też pomysł przygotowania już dodatków :)
OdpowiedzUsuńWow! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Nie mogę doczekać się całości :)
OdpowiedzUsuń